Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/kwiaciarnia.stargard.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra9/ftp/kwiaciarnia.stargard.pl/paka.php on line 5
Powtarzał sobie, że zrobi to powoli, żeby sprawić jej przyjemność, ale była równie

Powtarzał sobie, że zrobi to powoli, żeby sprawić jej przyjemność, ale była równie

  • Amanda

Powtarzał sobie, że zrobi to powoli, żeby sprawić jej przyjemność, ale była równie

26 June 2022 by Amanda

rozpalona jak on, nagląco zaciskała dłonie na jego barkach. Musnął kciukiem jej żebra, pocałował czubki piersi i napawał się jej widokiem. W końcu uniosła powieki; czarne źrenice zasłaniały niemal całe złote tęczówki. Pieścił oddechem jej brzuch, przesunął wzrok niżej, by zobaczyć skrawek czerwonej koronki – majteczki, które tak niewiele skrywały. Spięła się nagle. – Bywasz straszą świnią powiedziała. Coś było nie tak z jej głosem, mimo że w końcu się odezwała. Poczuł ledwie wyczuwalny zapach gardenii. – To dla ciebie – powiedział, pochylony nad czerwonymi majteczkami, kuszącymi, prowokującymi. Wierciła się pod nim, gdy ściągał je zębami. – Czyżby? – Dlaczego nagle jest taka zimna? – Naprawdę? Tylko dla mnie? – A niby dla kogo? – zapytał, przesuwając się w górę wzdłuż jej ciała. Zacisnęła palce w jego włosach, rozkosz mieszała się z bólem. Boże, jak bardzo jej pragnął. Ona także drżała, rozpalona, wierciła się pod nim. – Liwie – szepnął i rozsunął jej uda kolanem. W jednej chwili wszedł w nią i zatracił się całkowicie, duchem i ciałem, w magii żony. Krew dudniła mu w uszach, oddychał szybko, płytko. Poruszał się coraz szybciej, szybciej, ale ona przestała reagować. Trzymał w objęciach lodowate ciało. Spojrzał na nią. Zmieniła się, nagle stała się Jennifer. Jasna cera, ciemne włosy, a koronkowe majteczki okazały się strzępem czerwonej sukienki. – Kocham cię – powiedziała, nie poruszając ustami. Cuchnęła stojącą wodą i śmiercią. Utkwiła w nim swój szklisty wzrok. Przeszył go dreszcz, zrobiło mu się zimno. Chciał się od niej odsunąć, ale obejmowała go z całej siły. Więziła. – To twoja wina, RJ – powiedziała, nie otwierając ust. – Twoja! Bentz szarpał się, wyrywał. Otworzył oczy. Był w motelu. W łóżku. Sam. Bez O1ivii. I bez Jennifer. Towarzyszyły mu tylko wyrzuty sumienia. Przeklęte wyrzuty sumienia. Odetchnął głośno. Jego ciało pokrywał zimny pot. Sen był bardzo realistyczny, przerażający. Chciał zadzwonić do Olivii, ale zerknął na zegarek – dwadzieścia siedem minut po dwunastej. W Luizjanie dochodzi trzecia nad ranem. Poczeka. Wstał, podszedł do okna, uchylił żaluzje i spojrzał na spowity mrokiem parking. Świecił pustkami, stały na nim te same samochody co zawsze. Spokój. Nadal poruszony, poszedł do łazienki i obmył twarz. Powtarzał sobie, że przeszedł w życiu gorsze chwile niż nocne koszmary, połknął kilka tabletek ibuprofenu i wrócił do łóżka. Włączył telewizor i szukał programu, który go zajmie, choć nie wierzył, że jakiekolwiek talkshow sprawi, że zapomni o koszmarze. Pewnie nic na niego nie podziała. Będzie musiał z tym żyć. Następnego ranka, po kilku godzinach niespokojnego snu, Bentz znalazł sklepik, w którym mógł kupić nowy telefon komórkowy. Był pierwszym klientem tego dnia i wyglądał koszmarnie, ale wyszedł z nowym aparatem ikartą SIM. Nieco dalej odkrył sklep z odzieżą, gdzie kupił nowe spodnie i tanią marynarkę. Na buty poczeka. Wrócił do motelu, wziął prysznic, ogolił się, zadzwonił do O1ivii, zostawił jej wiadomość i przez najbliższe godziny myślał intensywnie i wbijał numery do nowej komórki. Analizował wydarzenia ostatnich dni. Intrygowało go, jakim cudem ta kobieta – Jennifer? – wiedziała, gdzie będzie. Zdołał się zorientować, że w pokoju nie było podsłuchu. Nie znalazł nigdzie pluskiew. Nie, żeby to miało jakieś znaczenie. O ile sobie przypominał, telefonując z pokoju,

Posted in: Bez kategorii Tagged: anna guzik, podrażniona trzustka co jeść, śmieszne imiona dla psa,

Najczęściej czytane:

nastolatkami. Mimo to uparcie brnął dalej, obserwując w miarę

upływu czasu zmiany na jej twarzy. 70 Z początku niesmak, potem przykrość. Niefrasobliwe pragnienie, ... [Read more...]

dając w ten sposób asumpt do plotek?

— Proszę się nie niepokoić — mówił dalej książę. — Chociaż uprzejmość zakazuje mi o to pytać, jestem przekonany, że lady Rothley jest starsza od pani i ... [Read more...]

- Nie wiem i nic mnie to nie obchodzi.

- A ja myślę, że wiesz. I że cię obchodzi. Bardziej niż jesteś skłonna przyznać. Naraz ją olśniło. Nie, nie miała daru czytania w cudzych ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 kwiaciarnia.stargard.pl

WordPress Theme by ThemeTaste