Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/kwiaciarnia.stargard.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra9/ftp/kwiaciarnia.stargard.pl/paka.php on line 5
– Chodzę bez kuli czy laski, a jak to wygląda?

– Chodzę bez kuli czy laski, a jak to wygląda?

  • Amanda

– Chodzę bez kuli czy laski, a jak to wygląda?

26 June 2022 by Amanda

Bentz odwrócił się i zobaczył, jak jego partner mija furtkę i pokonuje dzielącą ich przestrzeń z irytującym wdziękiem pumy. Jakby tego było mało, kundelek O1ivii zapomniał o wiewiórce i biegał przy nogach młodszego policjanta, podczas gdy Bentz otrzepywał z kurzu dumę. Starał się tego po sobie nie okazywać, ale bolały go podrapane kolana. Na pewno będzie miał siniaki. Czuł też strumyk ciepłej krwi spływający po goleni. – Obserwowałem cię zza furtki. Wydawało mi się, że chciałeś wykonać salto mortale. – Bardzo śmieszne. – Też tak sądzę. Bentzowi nie uśmiechały się słowne przepychanki z przemądrzałym partnerem. Co gorsza, młodszym partnerem. O czarnych włosach, lśniących granatowo w popołudniowym słońcu, o bystrych oczach, kryjących się za lustrzanymi okularami. Montoya był od niego młodszy i silniejszy. I nie miał oporów, by mu o tym przypominać. Idąc, niemal kołysał biodrami. Brylant w jego uchu rozbłysł w słońcu. Dobrze, że nie miał na sobie, jak zwykle, czarnej skórzanej kurtki, tylko białą koszulkę i dżinsy. W tym też wyglądał świetnie. Bentza strasznie to zdenerwowało. – O1ivia w pracy? Skinął głową. – Wraca za kilka godzin. Jego żona kilka godzin w tygodniu pracowała w newage’owym sklepie z upominkami niedaleko placu Jacksona, który przetrzymał niszczycielski huragan Katrina. Jakiś czas temu skończyła psychologię i zastanawiała się nad otwarciem własnego gabinetu, ale jeszcze nie do końca była zdecydowała. Bentz podejrzewał, że po prostu brakuje jej tętniącej życiem Dzielnicy Francuskiej. Montoya znalazł jego komórkę koło wielkiej donicy, z której spływały białoróżowe petunie. – Tego szukałeś? – Otrzepał telefon z kurzu i podał Bentzowi. – Dzięki – syknął Bentz i wcisnął cholerny aparat do kieszeni. – Złe wieści? – Montoya nagle spoważniał. – Jaskiel uważa, że nie nadaję się do czynnej służby. – Bo się nie nadajesz. Bentz przełknął złośliwą odpowiedź. Powietrze przecięła ważka. W jego obecnym stanie nie bardzo mógł dyskutować. – Miałeś jakiś konkretny powód, żeby przyjechać aż tu, czy chcesz mnie tylko wkurzyć? – I jedno, i drugie – przyznał Montoya. Tym razem błysnął w uśmiechu białymi zębami, które podkreślały czerń małej bródki. – Doszło do zmian personalnych. Przydzielili mi Zaroster jako... – palcami zrobił w powietrzu znak cudzysłowu – nową partnerkę. Lynn Zaroster miała niecałe dwadzieścia sześć lat i już dwa lata przepracowała w wydziale. Słodka, bystra i wysportowana, a do tego pełna entuzjazmu. W porównaniu ze zgorzkniałym Bentzem – idealistka. – To czeka cię zmiana. – Owszem. – Montoya spoważniał. – Czasami czuję się jak niańka. – I obawiasz się, że tak już zostanie. – Bo jego, Bentza, wywala ją z wydziału. – Nie, jeśli będę miał cokolwiek do powiedzenia, ale uznałem, że sam cię o tym poinformuję. Nie chciałem, żebyś się dowiedział od kogoś innego. Bentz skinął głową i rękawem koszuli otarł pot z czoła. Z głębi domu, przez otwarte okna, dobiegało skrzeczenie papugi, którą, podobnie jak psa i dom, O1ivia odziedziczyła po babce. – Jaskiel sugerowała, żebym przeszedł na emeryturę. – Skrzywił się na samą myśl. – I rozkoszował się resztką życia. Montoya się żachnął. – Nie masz jeszcze nawet pięćdziesiątki. Spora ta resztka. Trzydzieści, czterdzieści lat wypadów na ryby, meczów w telewizji i leniuchowania. – Nieważne. Montoya podniósł z ziemi jego kulę. – Może rzeczywiście powinieneś przejść na emeryturę, brać kasę i zdobyć licencję

Posted in: Bez kategorii Tagged: zdjęcia cycków 13 latki, gdzie na wakacje w październiku, dobre fluidy kryjące,

Najczęściej czytane:

- Albo w miłości, lordzie Alecu? - odparował Westland.

- Nie. W tej grze nigdy nie przegrywałem. Michaił się roześmiał. Ten zuchwalec miał cięty język! On sam nigdy by w podobnej sytuacji nie żartował, lecz lord Alec najwyraźniej był kimś niepoważnym. Błazeństwo rozmówcy poprawiło Kurkowowi nastrój. ... [Read more...]

- Nie poczęstujesz mnie?

- Przepraszam, wszystko przez ten zapach - roześmiała się. - Dopiero teraz naprawdę czuję, że są święta. - Pomyślałem, że jeśli Cordina będzie ci się kojarzyła z domem, może zechcesz zostać dłużej. Spojrzała na niego, a potem szybko spuściła wzrok. ... [Read more...]

ainteresowany ...

takimi widokami młody człowiek może dzięki lunecie ujrzeć... ee... wszystko, co tylko chce. - Naprawdę? - zdumiała się Becky. Alec potarł podbródek i wymienił spojrzenia z przyjaciółmi. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 kwiaciarnia.stargard.pl

WordPress Theme by ThemeTaste